Judith, o, jaka metamorfoza! Lubię te historyczne ujęcia bardzo. To jest ogrom pracy, powód do radości, a także do snucia kolejnych planów które też lubimy. To już teraz jest bardzo przytulny zakątek. Jak sprawują się krzesła? Czy zdarza Wam się jeść w ogrodzie śniadania?
Bardzo ładny kolor krzewuszki, kojarzyły mi się one do tej pory z ciemnym różem.
Ja już myślę o stole do uprawy roślin z nadstawką. Zaprzyjaźniony pan stolarz na szczęście ma zbyt wiele pracy i dopiero w przyszłym sezonie będzie chciał o tym słyszeć, ale nie mówi nie.

Krzesła są świetne, no ale kąt odchylenia oparcia dobierany był empirycznie, zatem źle być nie może . Do śniadania na dworze zbyt niskie temperatury póki co . Ale do konsumpcji ogniskowych darów już testowaliśmy .
Marta, zapisz sie na kurs stolarski i żaden pan stolarz nie będzie Ci potrzeby . Nawet jeśli nie masz dobrych narzędzi do cięcia drewna to to można zlecić .

Judith, kąt odchylenia oparcia jest kluczowy a wygodne krzesła to rzadka sprawa. Więc brawo, że udało się to złapać Kurs stolarski - nie wykluczam, wszak mam już dwie poważne maszyny, szlifierkę i piłę kątową Zakupiłam też książkę "Stolarstwo", tak że ten, pcham się sama w szpony kolejnego nałogu...?  

Urokliwe miejsce stworzyliście ganek faktycznie bardzo fajny napewno też, w upalne lato jest tam bardzo przyjemnie odpocząć w cieniu

Judith, pięknie ogarnęliście teren wokół domku. Miejsce zupełnie nie przypomina tego, co zostaliście na działce.
Brawo Wy

Zdjęcie rozplenicy z różami - super, bardzo mi się podoba

W zeszłym roku małżonek wymienił spróchniały tarasik domku i stare rynny, a we wrzesniu nastąpiła mała rewolucja związana z likwidacją warzywnika


Do wymiany jest jeszcze dach domku, ale to zadanie ma niski priorytet .